niedziela, 19 października 2014

skreślenia i zgubienia


Znalazłam kogoś, z kim piszę rano i wieczorem.
Zgubiłam poczucie granicy.

Znalazłam nowe wyzwania.
Zgubiłam stare obowiązki.

Znalazłam dowody uznania.
Zgubiłam współczucie dla tych, którym ich zabrakło.

Znalazłam się dziś na Ślęży.
Zgubiłam tam swój zegarek, który miałam 17 lat.


Znalazłam... sama nie wiem co.

Czy mogę skreślić dzisiejszy dzień, z powodu jednego niezrozumienia?
 Gdzież mogłabym się ośmielić. A jednak mam chwilową ochotę by to zrobić.




niedziela, 5 października 2014

High Life


Wczoraj bardzo mnie uderzyła moja samotność: Nikogo kto by rozładował moje wkurzenie i wysokie ciśnienie. Przegadać, zmienić temat, niech się rozejdzie po kościach. Nikogo. Samotności fala uderzyła we mnie jak w falochron. Jeb. A dziś echo tego uczucia skacze po mnie jak po trampolinie. W najlepsze.


Dziewczyny, kobiety... zwykle czekają na swojego kcięcia lub NIEksięcia z bajki.
Ja czekam na konsultację wyników badań tomografii głowy, bo nie wiem czy mam już umierać czy to tylko straszak, że moja szyszynka wariuje a mózg się cofa.
Dużo myśli z tym mam, zawiesiłam wiele spraw, czekając.
Liczę na to, że jednak obrócę to w żart i nie będzie sprawy.

Dodowa piosenka mi jak najbardziej dziś pasuje.

High Life, zniewalający mam stan.